Kiedy po raz pierwszy przeprowadziłem się do NYC, byłem kompletnie spłukany. Dostałem pracę jako kelner w tym irlandzkim pubie. Pracowałem od 9 do 17 w ciągu dnia, a potem tam 3-4 noce w tygodniu i w każdy weekend, czasami na podwójnych zmianach. Praca w restauracji to najbardziej humanizujące i pokorne doświadczenie. Uczy cię, jak się socjalizować. Uczy cię, jak być miłym, cierpliwym, zaangażowanym, szybkim, dowcipnym i odpornym. To nie jest dla słabych, ale gorąco, gorąco to polecam każdemu, kto nie jest pewny, kim lub czym chce być w tym życiu. To coś, do czego zawsze możesz wrócić, i uczy cię, z czego jesteś zrobiony, a ostatecznie uczy cię, czego chcesz i co cenisz. Nic nie zmieniło trajektorii mojego życia bardziej niż ta praca.