Popularne tematy
#
Bonk Eco continues to show strength amid $USELESS rally
#
Pump.fun to raise $1B token sale, traders speculating on airdrop
#
Boop.Fun leading the way with a new launchpad on Solana.
Koniec konsumenta
W połowie wieku rynek milknie. Nie ma reklam, nie ma wyborów, nie ma perswazji. Pojęcie „chcenia” zanika w historii. Sztuczna inteligencja nauczyła się czytać duszę apetytu, zanim się obudzi.
Budząc się, kawa jest już zaparzona w smaku, który twoja chemia ciała przewidziała o świcie. Muzyka, która gra, pasuje do twojego nastroju, zanim go poczujesz. Ubrania pojawiają się w twojej szafie z nocy, idealnie dopasowane, wybrane przez algorytmy, które znają twój gust lepiej niż ty kiedykolwiek. To nie magia. To przewidywanie doprowadzone do intymności.
W tej nowej gospodarce produkcja już nie podąża za popytem. Samo pragnienie jest projektowane, rzeźbione i spełniane w tym samym oddechu. Granica między chęcią a posiadaniem rozmywa się, aż obie stają się jednym gładkim odczuciem satysfakcji. Ludzie przestają robić zakupy, nie z powodu powściągliwości, ale z powodu spełnienia. Akt wyboru staje się przestarzały.
Korporacje przekształcają się w niewidzialnych choreografów komfortu. Celem nie jest już sprzedaż, ale synchronizacja. Gospodarki działają na podstawie oczekiwań, napędzane oceanami danych tak głębokich, że zawierają kontury samego pragnienia. Dla ludzkiego umysłu życie wydaje się bezszwowe, bez tarcia, całościowe.
Jednak coś znika w hałasie handlu. Bez czekania, pragnienia czy marzenia puls pragnienia słabnie. Pościg kiedyś definiował ludzkość, przestrzeń między potrzebą a spełnieniem była miejscem, w którym żyła wyobraźnia. W doskonałej efektywności gatunek odkrywa swoją najcichszą stratę. Gdy wszystko przychodzi, zanim zapytamy, pytanie o to, czego naprawdę chcemy, nie ma już odpowiedzi.

Najlepsze
Ranking
Ulubione

