Nie jestem pisarzem książek, ale jako były projektant gier wideo, możesz zgadnąć moje zdanie na temat piractwa książkowego. Człowieku, to dosłownie zabiło całe systemy komputerowe (Atari ST, Amiga itd.). W 1999 roku widziałem plakat w siedzibie MicroSoft z procentem pirackiego oprogramowania w każdym kraju na świecie. Chiny miały 96% - to znaczy, że 4% programów używanych w Chinach nie było pirackich. W 1988 roku odwiedziłem Francję i spotkałem prezydenta klubu pirackiego, który koncentrował się na Atari ST. Aby być w klubie, musiałeś złamać zabezpieczenia jednej gry miesięcznie, więc każdy członek dostawał około 30 darmowych gier miesięcznie. Gra Dungeon Master była dość nowa i wszyscy jej pragnęli, a jej piratowanie było bardzo trudne, więc większość klubu po prostu ją kupiła. Ale nie prezydent - powiedział, że spędził trzy tygodnie z rzędu, pracując ponad 6 godzin dziennie, aby złamać Dungeon Master. To przynajmniej 120 godzin - niezależnie od jego wynagrodzenia, to nigdy nie będzie warte 30 dolarów za grę. Ale powiedział, że to "kwestia honoru". Tak więc całkowicie odwrócił pojęcia honoru i dobra. Nawet powiedziałem mu, że jego postawa zabije Atari ST, ale był nieprzenikniony. Nie mam ani współczucia, ani litości dla piratów.