Po tym, jak sytuacja na rynku się pogorszyła, jakość snu zaczęła być zaskakująco dobra, nie wiem, czy inni przyjaciele mają podobne odczucia. Od powrotu z wyspy Jeju ostatnio każdej nocy mogę spać 10 godzin, w ciągu dnia nie czuję się już zmęczony, moja skóra też wygląda lepiej, nie muszę już pić 2 filiżanek kawy dziennie, żeby się pobudzić. Może to dlatego, że nadrabiam sen, który zalegał mi przez ostatnie pół roku, jeśli będę tak dalej żyć, czuję, że mogę się wykończyć.