Jest 0% szans, że uwierzycie w tego tweeta, ale trudno Poszedłem na pocztę, aby wysłać kilka listów (jestem staroświecki) Dziadek stoi tam zdezorientowany przed ekranem samoobsługowym, więc poszedłem mu pomóc Aby mi podziękować, właściwie zmusił mnie, żebym poszedł z nim na kawę, myślę, że mógł być trochę samotny, szczerze mówiąc Zaczynam opowiadać o naszej startupie i tym, co budujemy, a on wydawał się całkiem zainteresowany, bo ciągle zadawał pytania Po dobrych 15 minutach pytam go, co robił przed emeryturą „Byłem przewodniczącym rady dyrektorów w Credit Suisse” Krótko mówiąc, mam umówioną rozmowę z jego synem, który zarządza jego biurem rodzinnym Ciągle wam powtarzam Bycie miłym jest tak +ev