Ambitny założyciel zadzwonił do mnie "Rośniemy szybko, mamy świetny zespół i niesamowite dopasowanie produktu do rynku. Czy mogę przyjść i przedstawić ci swoją ofertę?" Zawahałem się. "Czy uzyskałeś pozwolenie na spotkanie z potencjalnym inwestorem od Komisji Europejskiej ds. Inwestycji Venture?" Zająknął się. "Cóż..ja...ja..." "Nie, dziękuję," powiedziałem mu, nagle odkładając słuchawkę. Typowi amerykańscy założyciele, próbujący obejść dobrze ugruntowane protokoły regulacyjne. Okazało się, że ta firma to Uber, a on zadzwonił zaledwie 3 miesiące po rozpoczęciu działalności. Ale nic bym nie zmienił, gdybym miał taką szansę. Cieszę się, że trzymałem się swoich zasad.