To staje się tak ekstremalne, że pewnego dnia amerykańscy politycy mogą poczuć, że muszą odbyć pielgrzymkę do Izraela, założyć jarmułkę i pocałować ścianę, a potem wrócić do USA i odwiedzać synagogi oraz konferencje AIPAC, aby chwalić Izrael. Czy możesz to sobie wyobrazić?