Sześć miesięcy temu Ben Shapiro pogratulował otwarcie rasistowskiemu, dumnie ludobójczemu demonowi Randy'emu Fine'owi, gdy wygrał swoje wybory do Kongresu. Dziś Shapiro skarcił swojego pracownika Matta Walsha za to, że nie poparł pomysłu, że musimy „bardziej kontrolować naszą stronę”. Hipokryzja nie zna granic.