Posiadanie jakiejś głupiej zasady, że nigdy nie można krytykować swojej "własnej strony" (zasady, która nigdy nie jest odwzajemniana przez tych, o których mowa, ponieważ tak naprawdę nie są po twojej stronie) to sposób, w jaki Demokraci skończyli związani z okaleczaniem dzieci i islamizmem. A jak ta "jedność" im wyszła?