Wy, którzy śledziliście mnie przez te dekady, wiedzieliście o tym przynajmniej w 2009 roku. Stoimy na krawędzi czegoś większego niż upadek wielu przedsięwzięć wideo. Stoimy na krawędzi upadku "rzeczywistości" i historii. Bo od tej epoki nic nie jest "prawdziwe".