Czuję się przygnębiony światem i sobą samym. Normalne ludzkie sprawy. Jestem pewien, że wkrótce będzie lepiej. Jeśli ty też się źle czujesz, wysyłam ci miłość. Chowam się przed światem na chwilę, ciesząc się jesiennymi miesiącami w Bostonie, długimi biegami wzdłuż rzeki Charles. Uważam, że ludzie są piękni i fascynujący, a w większości wspaniali. Internet wydaje się chcieć powiedzieć coś innego. Nie zgadzam się, ale nie mam odpowiednich słów, aby to wyrazić. Prawdopodobnie zrobię długi solowy odcinek o Dostojewskim (szczególnie o Braciach Karamazow) w pewnym momencie, aby lepiej to wyartykułować. Kocham was wszystkich.