Dostałem oferty pracy przez SMS na stanowiska, na które się nie aplikowałem od rekruterów obiecujących śmierć w ciągu roku Odpisałem im, pytając, czy to prawda, że mogę umrzeć w zaledwie trzydzieści minut dziennie w komfortowych warunkach własnego domu powiedzieli, że to wiąże się z innymi korzyściami jak poduszka na dolną część pleców oraz przewodowy zestaw słuchawkowy oraz pamiątkowy zegarek który pomagał wywierać nacisk na palec bezradnie owinięty wokół spustu oraz zasłonę prysznicową czekającą na ostateczny depozyt