Mam żydowskiego kolegę, który pojechał na pro-palestyńską wycieczkę do Zachodniego Brzegu jako pełny antysyjonista lewicowiec. Rozmawiał z palestyńską mamą, która straciła dwoje dzieci jako bojowników walczących z Izraelem, a ona powiedziała: „moim marzeniem jest, aby moje trzecie dziecko zostało męczennikiem”. Wrócił jako zwolennik Izraela.