po godzinie spędzonej w sora, zaczynam myśleć o world coin oryginalna teza brzmiała, że potrzebujemy weryfikowalnej ludzkości w sieci w świecie AI, ale co jeśli miliardy dołączą do sora i będą znieczulone na treści generowane przez AI, czy ma znaczenie, kto jest człowiekiem, a kto AI? w kryptowalutach widzieliśmy tę niekończącą się grę w kotka i myszkę wokół zapobiegania/protekcji sybili, ale coraz częściej osiadając na liniowych airdropach, ponieważ po prostu zbyt trudno jest rozdzielić, kto jest botem, a kto człowiekiem za adresem. myślę, że istnieje spora szansa, że to samo stanie się z treściami.