Popularne tematy
#
Bonk Eco continues to show strength amid $USELESS rally
#
Pump.fun to raise $1B token sale, traders speculating on airdrop
#
Boop.Fun leading the way with a new launchpad on Solana.
Dzwon śmierci dla nowego Star Wars to ich niewłaściwe wykorzystanie Finna. Oto naprawdę ekscytująca nowa postać - był żołnierzem szturmowym?! Dołączył do dobrych chłopaków? Co za koncepcja! Spodziewałem się, że będzie miał wyrzuty sumienia z powodu zabijania byłych towarzyszy, dając bohaterom wgląd w Imperium, a może nawet stanie na czele całego nowego ruchu byłych imperialnych.
Nie. Strzela z blasterów do szeregów atakujących szturmowców z radością. Zachowuje się jak każda inna nijaka postać. Co za rozczarowanie.
Dla porównania, Han Solo zaczyna jako niegodny zaufania sojusznik, który pomaga z własnych powodów. Później staje się przyjacielem Rebelii, ale zachowuje swoją historię. Na przykład, został ujęty przez Bobę Fetta za przeszłe zbrodnie. Han Solo był znacznie ciekawszy niż Finn. ALE FINN MOŻE BYŁBY TAK SAMO DOBRY. Finn ma jeszcze bardziej niejasną historię. Moglibyśmy mieć żołnierzy Rebelii, którzy mu nie ufają, zmuszając go do udowodnienia swojej wartości itd.
Zauważam, że nie obwiniam Johna Boyegi za to wszystko. Jego zadaniem było odtworzenie tego, co scenarzyści i reżyserzy mu narzucili. Ale człowieku, jak bardzo go zawiedli. Z pewnością były inne problemy z sequelami, ale Finn jest moim przykładem tego, co poszło nie tak. Potencjalnie największa postać drugoplanowa w historii Star Wars stała się jedną z najnudniejszych.

Najlepsze
Ranking
Ulubione