Najgorszym wrogiem Ethereum jest adopcja instytucjonalna. Szczerze, pomyślcie o tym, chłopaki, im więcej instytucji się angażuje, tym większy wpływ chcą mieć na przyszłe decyzje dotyczące hard forków (a tym samym praca głównego dewelopera stanie się jeszcze bardziej skomplikowana), zgodność jako "cecha" zamiast _wyraźnego_ błędu (sprawdźcie dyskusje na temat FOCIL), oraz ciągła potrzeba przekształcenia Ethereum w biznes (uwierzcie mi, instytucje mają tę potrzebę) zamiast największego placu zabaw ekonomicznego w naszym życiu. Zobaczcie, możecie iść w stronę mainstreamu, ale powinniśmy tak naprawdę świętować, gdy Ethereum nie jest wybierane przez clownów z tradfi. To oznacza, że robimy coś dobrze. Nie pozwolę, aby Ethereum zostało oswojone, wykastrowane lub przekształcone w kolejny korporacyjny plac zabaw. Nigdy.