Dzisiaj, gdy pływałem, nagle zrozumiałem pewien problem: Aster w odniesieniu do Binance, Aster w odniesieniu do CZ, jest jak iPhone w odniesieniu do Apple, Android w odniesieniu do Google, a nawet ChatGPT w odniesieniu do OpenAI — to kluczowy punkt decydujący o przyszłym układzie sił. Można powiedzieć, że wojna na scentralizowanych giełdach (CEX) w rzeczywistości już się zakończyła, a pozostała konkurencja to tylko inni gracze walczący o miejsca od drugiego do dziesiątego. A prawdziwym zagrożeniem dla Binance jest tak naprawdę Hyperliquid. Wzrost Hyperliquid nie wynika z lepszej technologii ani z lepszej płynności (to wszystko Binance może zrobić lepiej), ale z wykorzystania ogromnej luki regulacyjnej: użytkownicy z USA nie mogą korzystać z Binance, ale mogą korzystać z Hyperliquid; jednocześnie jest wielu użytkowników, którzy nie chcą przechodzić KYC, a ich liczba jest również ogromna. Te "szare potrzeby" zbierają się razem, tworząc niezwykle niesprawiedliwą przewagę dla Binance. Dlatego Binance musi mieć swoją własną zdecentralizowaną strategię — a jest nią Aster (kiedyś nazywał się APX). Jestem wręcz przekonany, że z powodu regulacji Binance może tylko potajemnie promować Aster, ale tę bitwę Binance na pewno stoczy, a musi ją stoczyć. Ostatnio często dzielę się swoimi poglądami na temat Aster, tak, to dlatego, że wierzę w Aster i w przyszłą strategię Binance. Już zainwestowałem dużą ilość AST, tak jak osiem lat temu zdecydowanie inwestowałem w BNB.