Obsesja na punkcie klienta jest łatwa do powiedzenia, a trudna do zrobienia. Mam grypę żołądkową (lub coś w tym stylu). Dosłownie wymiotuję do kosza na śmieci. I jednocześnie odpowiadam na telegramy w międzyczasie. Użytkownicy nie mają pojęcia. Mam nadzieję, że odpowiedziałem na pytania lol.