Czasami się wygrywa, czasami się przegrywa, a potem wygrywa się wszystko. Niestety ostatnie kilka tygodni podróży i wystaw zrujnowało mój układ odpornościowy i muszę odłożyć mój udział w Maratonie Nowojorskim do przyszłego roku. To przykre, ale tak to już jest. Powodzenia dla wszystkich biegaczy!